Wda Świecie 97/98 - strona oficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Buttony

Kalendarium

18

04-2024

czwartek

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 93, wczoraj: 2622
ogółem: 3 014 994

statystyki szczegółowe

Więcbork

 

Dzień 1 

Do Więcborka wyjechaliśmy o godz. 14.00 ze stadionu Wdy. Po dwoch godzinach jazdy jesteśmy na miejscu.. Nasz ośrodek jest położony zaraz koło stadionu Gromu Więcbork na którym trwa wielki festyn. Ludzi multum , muza na całe miasto. Rozpakowujemy się w swoich pokojach i od razu wymarsz na trening. Spacerkiem udajemy się na boisko treningowe które oddalone jest ok. kilometra od naszego ośrodka. Pierwszy trening dosyć luźny , dużo ćwiczeń z piłką na koniec gierka w której ekipa „pomarańczowych” wygrała z „czerwonymi” 2:0 po bramkach „Yugiego” i „Rexa”. Po treningu udajemy się na kolację. Kawiarnia w której jemy posiłki położona jest zaraz koło naszego ośrodka. Po kolacji czas wolny z przerwami na wypełnienie ankiety osobowej i sesje zdjęciową dla naszej strony internetowej. O 22.00 kadra wchodzi ostatni raz do pokoi , krótkie rozmowy jak minął dzień czy wszystko w porządku czy nie tęsknimy za mamusią ……. No i zapadła cisza nocna…….Niby! W pokojach zaczyna się życie. Jedni grają w PS , w domku nr 4 urządzili sobie kino nocne i oglądają horrory. Nikt nie śpi . Zaczynają się przechodzenia z pokoju do pokoju chociaż był kategoryczny zakaz. Trener przyłapał w nocy „Jaranta” i zarządził nocny trening. Każdy musiał zrobić 100 pompek i 100 przysiadów. Tej nocy spaliśmy może z 3 godziny a rano o 8 pobudka…….Dramat ! 

Dzień 2 

No i zaczęło się od tej nieszczęsnej pobudki . Każdy oczy jak na zapałki. Zaczynamy od porannego 15 minutowego rozruchu potem poranna toaleta i śniadanko. Krótki czas wolny na doprowadzenie pokoi do porządku , przygotowanie na trening i wyjazd busem do oddalonej o ok. 10  km. miejscowości Sypniewo. Tym razem trening strzelecki ale już dochodzą do nas słuchy że popołudniowy jest biegowy. Niby 10  km. Od razu po treningu jedziemy na miejską plaże wykąpać się. Woda zimna , skakać nie można ale patrzymy  że nasz Kiero Guri spokojnie przechadza się brzegiem plaży i chyba nie ma zamiaru się zanurzyć więc mała zaczajka i cała drużyna schlapała go. A co tam ! Wracamy do ośrodka i  udajemy się na obiad. Makaron z piersią kurczaka. Po obiadku obowiązkowa sjesta. Szefowie pokoi z Kierasem udają się do sklepu aby zrobić drobne zakupy. No i wybiła godz. 16.00 i plotki o biegowym okazały się prawdą . Najpierw 16 minut biegu ciągłego wokół jeziora. Przebiegliśmy ok. 2,5 km. Po pięciu minutach odpoczynku powrót w miejsce startu. Tym razem ten sam odcinek pokonaliśmy 14 ,53 min. Znowu bieg w miejsce oddalone o 2,5  km gdzie czekali na nas Kierasy i po 5 minutach powrót do miejsca początkowego. Nietrudno zgadnąć że co niektórzy padali jak kaczki , co niektórzy wymiotowali ale była grupa która przebiegła te 10 km w bardzo dobrym czasie bez jakiejkolwiek ściemy. Byli to : Bonio , Jarant , Guri , Miły , Kotek , Wietrzyk , Igła , Lipa chwile po nich metę przekroczyło dwóch Arasów Woźny i Tonieczny. Wykończeni wracamy do ośrodka. Tam obowiązkowy prysznic i kolacja. Po kolacji chwila dla siebie i o 20.00 piszemy dwa testy. Jeden z historii naszej drużyny a drugi  przepisów gry w piłkę. Z pierwszego najlepiej wypadł Guri który uzyskał na 32 pytania 31 punktów za nim był Yugi z 28 pkt. Test z przepisów najlepiej napisali Miły , Lipa i Woźny którzy uzyskali komplet punktów. Po teście wywalamy telewizor na zewnątrz i wszyscy razem oglądamy film JOB , polską komedię z wyjątkiem kilku lowelasów którzy poderwali jakieś laski i bajerują je przy ogrodzeniu. Mistrzem podrywu okazał się Bronek który od jednej dostał nawet całusa. Tej nocy już szaleństw nie było. Dosyć szybko idziemy spać. 

Dzień 3 

Kolejny dzień pobytu zaczął się dla na od pobudki w stylu żołnierskim . Kiero Guri darł się jak amerykański sierżant a na dworze deszczowo. Rozruch poranny mieliśmy zatem przed ośrodkiem ale nie bacząc już na pogodę po śniadanku pojechaliśmy do Sypniewa na dwu godzinny trening. Dało w kość i do tego jeszcze ten deszcz. Po treningu obowiązkowa kąpiel i obiadzik po czym zakupy z Kierasem Januszem w Polo Markecie. Godzinny odpoczynek szybko minął i znowu wyjazd do Sypniewa i znowu w deszczu. Tym razem trening koordynacyjny a bramkarzy przez 1,5 godziny męczyli Kierasy. „Kapi” , „Semrik” i „Błażi” po treningu wyglądali jakby się kąpali w błocie. Wracamy do ośrodka. Kadra ustala sparing z drużyną z Warszawy a my kąpiel , czyszczenie sprzętu i kolacyjka. Na kolacji dostajemy zaproszenie od kadry na deser lodowy który będziemy wcinać podczas wieczoru magii. Wybija godz. 20.00 i zaczyna się popis sztuczek i tricków które pokazuje kapitan drużyny „Miły”. Występ naprawdę rewelacyjny! Nikt nie wie na czym te sztuczki polegają i niech tak zostanie. To jest tajemnica Miłego. Deszczowy dzień kończymy naprawdę świetnym widowiskiem. W pokojach jeszcze niektórzy grają w PS , oglądają filmy. O 22.00 odbyła się rozmowa wychowawcza z Trenerem. Wiadomo że gdzie 20 zawodników tam 20 charakterów ale o tym nie będę opowiadał. Tym czym mogę się podzielić to opisuje a pewne sprawy zostawiam jak każdy zawodnik dla siebie. 

Dzień 4 

Wstajemy tradycyjnie o 8.00 , rozruch poranny i śniadanko. Po śniadanku od razu przygotowujemy się do sparingu. Trener w pokoju robi odprawę. Naszym przeciwnikiem jest zespół ze stolicy Victoria Zerzeń Warszawa. Trener desygnuje do gry w pierwszym składzie : Semrau , Kawecki , Konieczny , Pawlisz , Góra , Malinowski , Graczyk , Igliński , Bronislawski , Jarantowicz i Bonna. Zaczynamy sparing i …….w 25 sekundzie tracimy bramkę . Miły nie potrzebnie zagrał do Semrika który tak niefortunnie wybił pilke ze ta trafiła do napastnika gości który bez problemu umieścił piłkę w naszej siatce. Na odpowiedź naszych Orłów nie musieliśmy dlugo czekać bo już w 3 minucie meczu Guri idealnym długim podaniem uruchomił Bonia który huknął z 20 metrów lobując bramkarza. Od strzelenia tej bramki nasza przewaga jest bardzo widoczna. Stwarzamy sobie wiele sytuacji bramkowych. Po jednej z nich Igiełka idealnie wypuścił Jaranta który w swoim stylu na pełnym biegu strzela w długi róg drużyny z Warszawy. Prowadzimy 2:1 i tak się kończy pierwsza połowa. Na drugą połowę trener wpuszcza pozostałych zawodników. Gramy naprawdę nieźle jednak jeden podwójny błąd bliźniaków powoduje że tracimy bramkę . Najpierw Serek nie trafił w piłkę a później Błażej . Napastnik przeciwnika bez problemu umieszcza piłkę w pustej bramce. Jest remis 2:2. My jednak nie chcemy tego sparingu zremisować bo jesteśmy zespołem lepszym i w pełni zasługujemy na zwycięstwo. Więc w 68 minucie nadarza się kolejna sytuacja. Tym razem idealnie bity rzut rożny przez Jaranta na zwycięskiego gola zamienia Miły wpychając piłkę z bliskiej odległości do bramki. Jeszcze chwilę gramy i sędzia równo z 70 minutą kończy mecz.

Wda Jabex Świecie – Victoria Zerzeń Warszawa 3:2.

Wracamy do ośrodka , obowiązkowa kąpiel i leczenie ran. Obiad , odpoczynek i trening typowo strzelecki pod wodzą Kiera Guriego bo nasz Trener musiał wyjechać do Świecia w bardzo ważnych sprawach rodzinnych. Na treningu „beka” bo poszło o zakłady. Ile bramek na 51 strzałów wpuszczą bramkarze (każdemu bramkarzowi , każdy po razie). Trzy zakłady i trzy przegrane przez zawodników więc były kraby , czołganie przez pełzanie i sprint. Wracamy do naszego pensjonatu a tu miła niespodzianka. Odwiedził nas Marek Kawecki.

 „Kawenik” zjadł z nami  kolacje i został jeszcze na wręczeniu pamiątkowych statuetek za miniony sezon 2009/2010. Każdy zawodnik otrzymał ją w różnych kategoriach i tak:

Miłosz Kawecki  - Najlepszy Zawodnik Sezonu 2009/2010

Jakub Kapela  -  II m-ce w kategorii Najlepszy Zawodnik Sezonu 2009/2010 

Maciej Góra -  III m-ce w kategorii  Najlepszy Zawodnik Sezonu 2009/2010

Michał Igliński - III m-ce w kategorii Najlepszy Zawodnik Sezonu 2009/2010

Patryk Jarantowicz - Najlepszy Strzelec Drużyny Wda Jabex Świecie. Sezon 2009/2010

Brajan Graczyk - II Strzelec Drużyny Wda Jabex Świecie. Sezon 2009/2010   

Kamil Bonna - III Strzelec Drużyny Wda Jabex Świecie. Sezon 2009/2010

Wojtek Ratkowski - Najlepszy Zawodnik Sezonu 2009/2010 w głosowaniu internautów 

Dawid Świerczyński - Najlepszy Zawodnik w kategorii „Lis Pola Karnego”. Sezon 2009/2010

Daniel Semrau  - Najlepszy Bramkarz Drużyny Wda Jabex Świecie. Sezon 2009/2010

Bruno Bronisławski  - Najlepszy Zawodnik w kategorii  „Technik  Sezon 2009/2010”

Kamil Pawlisz  - Najlepszy Zawodnik w kategorii  „Odkrycie Sezon 2009/2010”

Kacper Siuda - Najlepszy Zawodnik w kategorii  „Pechowiec  Sezon 2009/2010”

Błażej Bogdański - Najlepszy Zawodnik w kategorii „Zmiennik  Sezon 2009/2010”          

Sergiusz Bogdański - Najlepszy Zawodnik w kategorii  „Walczak  Sezon 2009/2010”

Arek Konieczny -  II miejsce w kategorii „Pechowiec Sezon 2009/2010

Patryk Malinowski - Najlepszy Zawodnik w kategorii „Osobowość  Sezon 2009/2010”

Damian Wietrzykowski  - Najlepszy Zawodnik w kategorii  „Debiut Sezonu 2009/2010” 

O godz. 22.00 cisza nocna lecz pokój nr 3 w składzie: Brajanek , Malin , Aras , Semryk , Bonio urządzili sobie lekcje nazwijmy ją  „Przysposobienie do życia w rodzinie”. Głównym nauczycielem był Semrik  jednak nie spostrzegł się że kadra za oknem nasłuchuje tych wykładów no i niestety dla tej piątki Orłów skończyło się to nocnym treningiem. Około 1.00 w nocy wszyscy już grzecznie spali. 

Dzień 5 

Kolejny dzień rozruch poranny został odwołany a pobudka przeniesiona na 8.30. Hmmm…Dziwne…Coś się chyba święci niedobrego….no i…..po śniadaniu trening biegowy! 2 x wkoło jeziora na czas. Ścieżka wokół jeziora wynosi dokładnie 3 ,4 km. Mamy ją przebiec w czasie poniżej 23 minut bo inaczej dodatkowe okrążenie. Trener śmiga za nami na rowerze a Kierasy czekają na  mecie ze stoperami. Ruszyliśmy , tempo dosyć ostro. Trzymamy się jednak w grupie i dobiegamy do mety. Jaki czas ? Wszyscy poniżej 21 minut !!! Jest ! Brawa od kadry! Wpadamy do jeziora się wykąpać. Przez cały czas obowiązuje zakaz skakania do wody lecz jeden z nas się wyłamał i było po kąpaniu. Ubieramy buty , koszulki i w drogę powrotną. Tym razem jednak dystans nam Trener skrócił i biegniemy z jednej plaży na drugą. Dystans 2,6 km. Musimy zejść poniżej 20 minut. Czas jest mierzony ostatniemu który przybiegnie. Więc ruszamy z naszą obozową piosenką. Śpiew niesie się na całym jeziorze. Bonio w rytm melodii amerykańskich żołnierzy zaczyna a reszta drużyny powtarza na cały głos: 

Dzisiaj biegnie Świecka Wda !

Każdy respekt przed nią ma!!! 

Świeckie Orły to nasz znak !

Tremy - ściemy u nas brak !!! 

Nikt z nas nie jest żaden dupek !

Nie zjadamy chipsów , chrupek !!! 

Nie pijemy piwa , coli !

Bania nigdy nas nie boli !!! 

Krew i pot to chleb powszedni !

Dla Trenera zawsze wierni !!! 

Nasza flaga to rzecz święta !

Nasze barwy Bóg opętał !!! 

Przed rywalem nikt nie pęka !

Gole strzelamy w okienka !!! 

Na trybunach szał i piski !

Każdy kibic jest nam bliski !!! 

Ref. 

Niebiesko białe ! To nasze barwy wspaniałe ! Niebiesko białe ! To nasze barwy wspaniałe !

Biało niebieskie! To nasze barwy królewskie! Biało niebieskie! To nasze barwy królewskie !

 Dobiegamy zdecydowanie przed czasem zatem dodatkowe kółko nas nie „interere”. Obiadzik dziś przyspieszony bo o 13.00 , tradycyjny odpoczynek i o 15 wyjazd na trening do Sypniewa. Tam kolejna dawka piłkarskiego rzemiosła z serii „W dupę i na gaz”. Powrót , kolacja i chrzest obozowy dla 5 zawodników którzy są z nami pierwszy raz na obozie czyli : Kotek , Rex , Woźny , Lipek i Wietrzyk. Kadra przygotowała taki chrzest że można było boki zrywać. Każdy z chrzczonych miał trzy zadania. Jedno musiał sam przygotować , jedno dostał od drużyny a jedno przygotowała kadra. Na koniec mały poczęstunek ( do tej pory nikt nie wie co było na tych kanapkach i z czego był zrobiony ten sok). Naprawdę chrzest rewelacja ! Z najciekawszych zadań  było to że Lipek musiał sprowadzić kibiców do ośrodka którzy musieli potwierdzić że są kibicami Wdy. Latał chłop po ulicy i i nagabywał ludzi aby przyszli do naszego ośrodka. Drugi w kolejce Woźny musiał zatańczyć jezioro łabędzie do muzyki granej przez chłopaków oraz zrobić pokaz kulturystyczny. Najciekawszą figurą było „Mokry ,wyjący kojot do księżyca”. Wietrzyk naprawiał traktor aby  nim dojechać na trening. Gdy traktor nie dal się uruchomić musiał płynąć na plecach i żabką no ale na trening zdąrzył. Następny był kotek który w czasie meczu doznał kontuzji i musiala być mu udzielona pomoc medyczna. Kiero Guri z Arasem obwiązali mu cała głowę. Potem musiał łasić się jak kot aby kadra przyjęła go w szeregi drużyny. Na koniec pozostał Rex który najpierw odwalił scenkę parodiującą Kiera Guriego aby następnie rozegrać mecz w deszczu czyli micha z wodą na głowę oraz być sfaulowanym akurat na lini bocznej czyli mąka na głowę. Każdy z nich otrzymał symboliczne klapsy od kadry. Naprawdę było bardzo wesoło. Super ! Kadra przesunęła ciszę nocną do 23.00 jednak rozmowy trwają do około godz.1.00. Przez okna zauważamy jeszcze czających i podsłuchujących Kierasów ale pare minut po pierwszej wszyscy już śpią. 

Dzień 6

Ostatni dzień naszego pobytu na obozie rozpoczynamy tradycyjnie od pobudki i rozruchu porannego potem ,śniadanko i o 10.30 rewanżowy sparing z Victorią Zerzeń Warszawa. Sparing układał się podobnie jak ten pierwszy. Znowu szybko stracona bramka i gonienie wyniku. Tym razem strzeliliśmy jedna bramkę więcej i pokonaliśmy ekipe ze stolicy 4:2. Autorami bramek byli : Bronisławski x 2 , Świerczyński i Kotala x 1.

Po meczu kąpiel w jeziorze i zawody pływackie które zdecydowanie wygrał Aras. Wracamy do ośrodka . Wszyscy pomału się już pakują , sprzątają pokoje. Po obiedzie o godz. 16.00 przyjeżdża  po nas bus i wracamy do Świecia.


Wyszukiwarka

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 15

Tabela ligowa

Juniorzy » Inne rozgrywki
1. Lech Poznań Lech Poznań 35 bz
2. Pogoń Szczecin Pogoń Szczecin 28 bz
3. Warta Poznań Warta Poznań 22 plus
4. Arka Gdynia Arka Gdynia 22 plus
5. Wda Świecie Wda Świecie 21 minus
6. Lechia Gdańsk Lechia Gdańsk 17 bz
7. AP Pogoń Szczecin AP Pogoń Szczecin 15 bz
8. Pogoń Mogilno Pogoń Mogilno 3 bz

Wyniki

Ostatnia kolejka 14
Lech Poznań 2:0 Wda Świecie
Pogoń Szczecin 6:1 Pogoń Mogilno
Arka Gdynia 2:0 Lechia Gdańsk
AP Pogoń Szczecin 1:3 Warta Poznań

Statystyki drużyny