- autor: Kiero, 2012-11-06 16:38
-
Kolejna z przedstawionych klasyfikacji to nasi żółci kartkowicze. Mamy ich czterech i o czterech za dużo no ale wręczenie „żółtek” to element piłki nożnej. Szczegóły w rozwinięciu.
Obiektywnie to nie jest wcale tak źle. Pierwszą pauzę ma się dopiero po 4 żółtej kartce no to raczej chyba nie grozi nikomu…….chociaż…… Przypomnijmy sobie zatem jak nasze Orły załapały te kartki.
Michał Igliński – jako pierwszy Orzeł w historii otrzymał żółty kartonik w meczu z Falą Świekatowo. Przyznam szczerze że z tą kartką nie zgadzałem się z panem sędzią ponieważ Michał był faulowany i gdy się przewrócił złapał piłkę ręką. „Rumun” zagwizdał rękę i pokazał „żółtko”.
Maciej Góra – w meczu z Torem Laskowice „wpierdzielił” się w zawodnika gości. Obiektywnie Guri powinien zostać ukarany „czerwienią” lecz sędzia był dość łaskawy
Kamil Bonna – najzwyklejszy faul jakich wiele w meczach. Kartka może dlatego że był to mecz derbowy ze Strażakiem i sędzia chciał utemperować lekkie zapędy zawodników.
Patryk Jarantowicz – w Warlubiu Start wykonywał rzut wolny i Jarancik za szybko wyskoczył z muru……po raz drugi