Wydział Dyscypliny K-P ZPN wezwał naszego Kierasa na „dywanik” ponieważ główny sędzia meczu Wda Świecie-Olimpia Grudziądz usunął go z ławki rezerwowych i odpowiednią notatkę sporządził z tego zdarzenia w protokole meczowym. Kiero został skazany. Szczegóły sprawy i wyrok w rozwinięciu artykułu.
Sprawa miała miejsce w meczu na szczycie gdzie gościliśmy v-ce lidera rozgrywek Olimpię Grudziądz. Około 30 minuty meczu w polu karnym doszło do kontrowersyjnej sytuacji gdzie w walce powietrznej uderzony łokciem został Janek Martin w wyniku czego rozcięty został luk brwiowy. Zawodnik Olimpii który go uderzył w tej sytuacji strzelił bramkę a sędzia główny zamiast odgwizdać faul na Janku wskazał na środek boiska. Z decyzją nie mógł (i nadal nie może ) pogodzić się Kieras który w mocnych niecenzuralnych słowach powiedział co myśli o arbitrze i co ma zrobić z tym gwizdkiem…… Sędzia nakazał opuszczenie boiska Kierasowi i udania się na trybuny. Po meczu „obsmarował” go w protokole w wyniku czego Wydział Dyscypliny K-P ZPN przysłał do klubu list z taką o to treścią: (treść pisma zachowana w oryginale)
Wydział Dyscypliny prosi kierownika drużyny jun.młodszych Pana Góra Robert na posiedzenie w dniu 16 maja 2013r. o godz. 16:00 do siedziby K-P ZPN w Bydgoszczy ul. Gdańska 163 , celem wyjaśnienia zajść podczas zawodów mistrzowskich jun.mł. rozegranych w dniu 05.05.2013 r. w Świeciu.
Zgodnie z Artykułem 134 paragraf 4 Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN „niestawiennictwo prawidłowo zawiadomionej strony nie stoi na przeszkodzie w rozpoznaniu sprawy i wydaniu orzeczenia.
Podpisano: Przewodniczący Wydziału Dyscypliny K-P ZPN mgr Tadeusz Pietrzyk
Kierownik zebrał wszystkie potrzebne notatki plus dokumentację fotograficzną z tamtego meczu i pojechał do Bydgoszczy. W obliczu W.D. doszło do konfrontacji między Kierownikiem a obecnym na spotkaniu sędzią zawodów. Przewodniczący odczytał notatkę napisaną przez sędziego po czym zapytał obie strony czy się z nią zgadzają. Sędzia oczywiście podtrzymał swoje stanowisko a Kierownik absolutnie nie zgodził się jedną częścią notatki mówiącej o opisanej wyżej sytuacji w której padł gol dla Olimpii obarczając sędziego wypaczeniem wyniku spotkania. Zgodził się natomiast i przyznał z opisanymi w protokole zdaniami w których obrażał sędziego po czym przedstawił swój punkt widzenia oraz zebraną dokumentację w tym zdjęcia z tego meczu. Jedno ze zdjęć zrobiło na jednym z członków wydziału dość duże wrażenie i negatywnie się odbiło na arbitrze. (warto mieć aparat lub kamerę na meczach) Przewodniczący po wysłuchaniu obu stron podziękował za przybycie i powiadomił Kierownika że po naradzie W.D. w tej sprawie decyzja zostanie przysłana do klubu. No i taka decyzja w tym tygodniu przyszła. Cytuję list z W.D. :
Wydział Dyscypliny K-P ZPN zawiadamia , że na posiedzeniu w dniu 16.05.2013 ukarany został kierownik drużyny Góra Robert naganą na podstawie Art.62 Regulaminu Dyscypliny PZPN za nie sportowe zachowanie w stosunku do sędziów zawodów w wyniku czego został w 32 minucie zawodów usunięty z ławki rezerwowych.
Od decyzji Wydziału , zgodnie z Art.144 § 1 i 3 Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN służy prawo odwołania do Komisji Odwoławczej K-P ZPN w terminie 14 dni od jej otrzymania po wpłaceniu kaucji odwoławczej w wysokości 150 zł na niżej podany rachunek (i podano nr rachunku)
***********
No więc odwoływać się Kiero nie mam zamiaru lecz ta sprawa ma również swoje drugie oblicze. Otóż kilka lat temu do Wdy na mecz ligowy juniora starszego przyjechała Olimpia Grudziądz gdzie Trenerem również był obecny szkoleniowiec juniora młodszego Olimpii. Pamiętam jak dziś że sędzią tamtego spotkania był arbiter który nazywał się tak samo jak ten co sędziował nasz mecz. Nie była to ta sama osoba lecz podejrzewam że jakieś powiązania rodzinne muszą w tym wypadku być. Mecz skończył się wynikiem 3-3 co strasznie zdenerwowało mnie , trenera juniorów Wdy i pełniącego wtedy obowiązki Dyrektora sportowego a obecnie Prezesa. Ewidentne wypaczenie wyniku spotkania ! Kontrowersyjne sytuacje które na celu miały wywindować Olimpię ! Nie obyło się wtedy bez kilku ostrych słów po meczu co spowodowało że tamten sędzia przysłał do klubu pismo że oczekuje przeprosin z naszej strony na łamach lokalnych gazet bo jak nie to sprawę skieruje do sądu. Obecny prezes udał się z otrzymanym pismem do adwokata który sporządził list zwrotny powołując się na odpowiednie paragrafy. Odpowiedzi już żadnej nie otrzymaliśmy. Sędzia zamilkł.
Dwie bardzo podobne sytuacje z wypaczeniem wyniku na pierwszym planie a co zaskakujące w rolach głównych Olimpia , ten sam trener Olimpii i sędziowie piłkarscy o takim samym nazwisku……. Czyż to nie dziwny zbieg wydarzeń ? Budzi to moje zastanowienie.