Po bardzo słabej grze całego zespołu a w szczególności linii pomocy z dużym naciskiem na pozycje środkowe ulegliśmy w Śliwicach tamtejszej Victorii 3:0. Gra wyglądała jak ping-pong a nie piłka nożna. Typowa wybijanka z obu stron dwóch drużyn plus nieprzygotowany do prowadzenia jakichkolwiek zawodów sędzia Wiśniewski.
Przestrzegaliśmy w zapowiedziach naszych zawodników aby nie zlekceważyli przeciwnika i dobrze zmotywowali się na to spotkanie i tak też uczynili jednak nikt nie przypuszczał że nasze Orły od spotkania z Falą Świekatowo zapomną grać w piłkę ! To co miejscami działo się na boisku przypominało ping-pong a nie grę w piłkę nożną . Zespół ze Śliwic nastawił się na wybijanie piłek do swojego najlepszego zawodnika grającego z nr 15 który imponował szybkością i znakomitym przygotowaniem motorycznym a nasza drużyna zamiast pograć piłką dołem bo tylko tak można było zagrać przeciwko wysokim zawodnikom Victorii to również wybijała piłkę na oślep.
Miejscami nasi zawodnicy zdobyli się na klika ciekawych akcji po których trafiliśmy w słupek lub też bronił dobrze dysponowany tego dnia bramkarz gospodarzy ale to wszystko była tylko kropla w morzu. Wiemy doskonale że nasi zawodnicy potrafią grać w piłkę co niejednokrotnie już pokazali ale dziś grali tak jakby mieli coś związane. Miejmy nadzieję że ten zimny prysznic podziała na naszych piłkarzy i już za tydzień w meczu ze Startem Warlubie udowodnią na co ich stać.
Po meczu Trener Piotr Grajewski w ostrych słowach skomentował ten mecz:
Nie po to wraz z kadrą organizujemy obozy letnie i zimowe , nie po to trenujemy 3-4 razy w tygodniu żeby na meczu odwalać taką popelinę! Mam ogromne zastrzeżenia co do niektórych zawodników że przeszli obok meczu nie dając z siebie kompletnie nic! Ni będę tu publicznie wymieniał nazwisk , pogadamy sobie jutro na treningu ale jeżeli ich gra nie ulegnie zmianie w następnym meczu to gwarantuje że przez długi czas nie „powąchają” murawy. To są młodzi zawodnicy i ja to doskonale rozumiem że może nie wyjść zagranie , strzał czy też przyjęcie , maja prawo jeszcze w tym wieku do takich błędów ale od wszystkich moich zawodników oczekuję pełnego zaangażowania w mecz. Po za tym ciężko mi na gorąco stwierdzić co się stało dziś z moimi zawodnikami że ten mecz wyglądał jak wyglądał. Muszę sobie go jeszcze raz obejrzeć na zapisie video.
Wielkie zastrzeżenia kierujemy również do sędziego tego spotkania pana Wiśniewskiego który swoim sędziowaniem pokazał wszystkim na czym polega stronniczość w uprawianiu tej profesji. Karny z kapelusza , spalone odgwizdywane na polecenie kibiców gospodarzy i 99,9 % przewinień na korzyść drużyny ze Śliwic. Brawo panie Wisniewski. Sądzę że kariery to pan raczej nie zrobi ale krzywdę młodym piłkarzom to na pewno nie zapominając o ogromnej pracy trenerów którą swoimi decyzjami pan niweluje!
Skład:
Siuda (36’ Semrau ) – Konieczny , Kawecki ( 62’ Pawlisz) , Kapela , Góra , Konieczny , Bonisławski (65’ Bogdański S. ) , Igliński (36’ Lipkowski ) , Graczyk , Ratkowski (36’ Jarantowicz) , Kotala (51’ Malinowski) , Bonna (58’ Świerczyński )
- 23 min. ( dobitka po absolutnie niesłusznym rzucie karnym)
- 50 min. ( błąd w kryciu
- 60 min. ( błąd w kryciu )
A tak dla otuchy to jak najszybciej Orzełki zapomnieć ! Liga jest długa i będzie jeszcze sporo szansy udowodnienia na co Was stać. Nie zapominamy również że jako zespół gramy z drużynami o rok starszymi a w przypadku 4 zawodników różnica wynosi 2 lata.
Co do ocen za to spotkanie to pierwsza 11 otrzymała ocenę 2 a zawodnicy wchodzący 1 w skali od 0 do 10.
W galerii są już zamieszczone zdjęcia z tego spotkania.
Panie sędzio prosimy o obiektywizm. Plakietkę sędziowską pan zgubił.