- autor: wdajabex, 2011-02-03 20:29
-
IV dzień obozu przebiegł nam w towarzystwie legendy Świeckiej WDY , byłego wieloletniego kapitana drużyny seniorów Roberta Jasika. Popularny „Jano” spędził z nami cały dzień serwując nam dość ciężkie treningi.
Szczegóły w rozwinięciu.
Tradycyjnie zaczynamy dzień od treningu w SP5 na którym pojawia się Robert Jasik. Dla nie wtajemniczonych chociaż chyba takich niema jest to były zawodnik WDY , niektórzy twierdzą i maja rację że był chyba jednym z najlepszych kapitanów w całej historii naszego klubu. Robert PS. „Jano” zasłynął tym iż w jednym meczu ligowym strzelił 4 bramki ale te 4 bramki strzelił z rzutów karnych. Legenda niesie że przy czwartym karnym bramkarz drużyny przeciwnej powiedział do Jana cytuję: A strzelaj gdzie tylko chcesz ! I zszedł z bramki.
Ale wrócmy do dzisiejszego dnia . Dnia który był jednym z najcięższych na dochodzeniowym obozie. Jak już wspomniałem zaczęliśmy od intensywnego treningu w SP5 , poczym obiadzik w restauracji „Stylowa” ( spaghetti bolognese) i udajemy się do Sali konferencyjnej K.S. WDA aby wziąć udział w wykładzie na temat prawidłowego zdrowia i żywienia który przeprowadziła z nami Pani Anna Zarębska specjalistka w tej dziedzinie. Po wykładzie gdzie zrozumieliśmy jakim wrogiem są dla nas takie produkty jak: pepsi , cola , chipsy , fast food , papierosy , alkohol , czy też napoje energetyczne udaliśmy się na trening biegowy w towarzystwie :”Jana”. Ciężko było ale kadra była zadowolona że każdy z zawodników zaliczył odcinek 4 kilometrów plus na koniec 400 metrów sprintem. Tutaj z dziennikarskiego obowiązku muszę wyróżnić przede wszystkimJakuba Kapele który był jak „błyskawica” osiągając nie wyobrażający czas jak na czternastoletniego piłkarza ( tutaj w nawiasie powiem szczerze że jeżeli Kuba dalej będzie podchodził do swoich obowiązków piłkarskich tak jak do tej pory i nie uderzy mu tak zwana „woda sodowa” to może zajść jako piłkarz naprawdę bardzo , bardzo daleko). Od admina: Rex , nie zmarnuj swojego talentu jakąś głupotą !
Poza tym ogromne wrażenie zrobił na wszystkich Damian Wietrzykowski , który po półrocznej kontuzji „wykręcił” drugi czas. Brawo „Wietrzyk” ! Trzeci czas biegu miał Bruno Bronisławski i dla niego również wielkie słowa uznania !
Pozostali dobiegli do linii mety mieszcząc się w normie czasowej.
Jutro zdecydowanie luźniejszy dzień . Odwołujemy poranny trening widząc ile wysiłku i serca włożyliście w mijający tydzień obozu. Specjalnie dla Was kadra po obiedzie funduje Wam przepyszny deser , poczym odbędziemy rozmowy we własnym kręgu i przejdziemy do popołudniowego treningu na sali WDY w czerwonych strojach treningowych.
Do jutra Świeckie Orły. (fotki z dzisiejszego dnia juz w galerii)
Piotr i Robert …… są z Was dumni !!!!