- autor: wdajabex, 2011-06-12 14:12
-
Dziś w meczu z Victorią Koronowo przypieczętowaliśmy nasz cel jakim było zajęcie medalowego miejsca na koniec sezonu. Pozostała jeszcze tylko jedna niewiadoma. Jakiego koloru będą medale które zawisną na szyjach naszych zawodników w dniu 24 czerwca podczas uroczystego zakończenia sezonu 2010/2011 ? Srebrne czy brązowe ? Ale o tym zadecyduje ostatnia kolejka.Poniżej przedstawiam relacje z meczu z Koronowem. W galerii są już zdjęcia z meczu.
Do tego jakże ważnego meczu przygotowywaliśmy się przez cały tydzień. Wszyscy w głowach mieli tylko ten niedzielny mecz z Victorią który decydował o zajęciu miejsca na „pudle”. Przed meczem otrzymaliśmy wiadomość od mamy Kacpra Siudy że niestety ale „Kapi” ma kontuzje nadgarstka i wątpliwe aby zagrał. Wiadomo że uraz ręki leczy też nasz bramkarz Daniel Semrau i musieliśmy posiłkować się bramkarzem z Wdy Świecie rocznik 96 Tomaszem Betlejewskim. W tym miejscu pragnę serdecznie podziękować Tomkowi za jego pomoc. Przejdźmy za tym już do samego meczu.Początek spotkania to ogromny paraliż naszego zespołu. Zespół z Koronowa w przeciągu pierwszych 15 minut strzela nam dwie bramki. Najpierw po precyzyjnym wrzuceniu piłki w nasze pole karne zawodnik gości pięknym strzałem z głowy strzela w samo okienko bramki. Na 0:2 drużyna gości podwyższa wynik uderzeniem z rzutu wolnego i dopiero potem do słowa dochodzą Świeckie Orły. 20 min meczu sędzia dyktuje dla nas rzut karny za zagranie ręką w polu karnym. Pewnym egzekutorem „wapna” zostaje Jakub Przesmycki który musiał wykonywać ten rzut karny dwa razy ponieważ za pierwszym razem sędzia kazał powtórzyć za szybkie wbiegnięcie naszych zawodników w pole karne. „Dzezmyk” nie pomylił się strzelając kontaktowego gola gdzie piłka odbiła się od słupka . W 30 minucie swoją firmową akcję pokazał Kamil Bonna który po szarży na lewej flance wyłożył idealną piłkę na 8 metr Brajanowi Graczykowi. Brajan bez najmniejszych problemów doprowadza do wyrównania. Tuż przed samym gwizdkiem sędziego w 34 minucie Jakub Przesmycki z prawej strony wrzuca piłkę i zamykający akcję Kamil Bonna uderzeniem pod poprzeczkę wyprowadza nasz zespół na prowadzenie. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 3:2 dla nas.To już chyba staje się jakąś niechlubną tradycją ponieważ na początku drugiej połowy tracimy bramkę. Trzeba ten problem jakoś rozwiązać bo drużyna zamiast z szatni wyjść w pełni skoncentrowana to zawodnicy pojawiają się na placu gry zbyt rozluźnieni co w wielu przypadkach skutkuje stratą bramki. Tym razem błąd w kryciu popełnił Sergiusz Bogdański do tego niepewna interwencja Tomka Bantlejewskiego i drużyna z Koronowa doprowadza do remisu. I znowu Orły biorą się do roboty. Najpierw w 48 minucie precyzyjnym strzałem z 16 metrów Jakub Przesmycki umieszcza piłkę w bramce. W 53 minucie rzut rożny wykonuje Kamil Bona , obrońcy gości wybijają piłkę poza pole karne a tam jak przyczajony tygrys dopadł do niej Brajan Graczyk i potężnym strzałem strzela dla nas piątą bramkę. Ostatnia bramka to jeden z piękniejszych goli które widziałem w meczach naszej drużyny. Kamil Bona widząc że bramkarz gości jest zbyt mocno oddalony od swojej bramki decyduje się na uderzenie tzw. „podcinką”. Piłka lobuje bezradnego bramkarza Victorii który próbował jeszcze interweniować ale był bez szans. Wygrywamy 6:3 z bardzo trudnym i wymagającym rywalem czym potwierdziliśmy tezę że „Gniazdo Orłów” w sezonie 2010/2011 było niezwyciężone dla drużyn przyjezdnych.
Skład: Bentlejewski , Konieczny (63’ Malinowski) , Kawecki , Bogdański S. , Góra , Kotala (45 Sykuła) , Igliński (50’ Wietrzykowski) , Przesmycki , Jarantowicz (36’ Ratkowski) , Graczyk , Bonna
Bramki: 2 x Przesmycki , Graczyk , Bonna
p.s.
Na koniec chciałbym serdecznie podziękować wszystkim kibicom którzy licznie zgromadzili się na naszym ostatnim meczu na własnym boisku w tym sezonie. Szczególne podziękowania kieruję do mamy i cioci Arka Koniecznego które swym żywiołowym dopingiem zachęcały naszych zawodników do walki. Dzięki dziewczyny !